Ładowanie strony… proszę czekać
Temat miesiąca

Jednością silni!

Inicjatywa zorganizowania Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie powstała przed 9 laty. Natomiast 5 lat temu UEFA wybrała naszą kandydaturę. To sportowe wydarzenie trwa już od 8 czerwca, a zakończy się finałowym meczem 1 lipca na stadionie w Kijowie. Miliony widzów w całej Europie oglądały mecz inaugurujący w Warszawie, a nasz Narodowy Stadion mógł jedynie pomieścić 58 tysięcy kibiców. Ale tak naprawdę, co to znaczy być prawdziwym kibicem?
Podczas oglądania meczy widzimy ludzi z flagami, transparentami i innymi gadżetami. Jest to tzw. oprawa mająca na celu podniesienie estetyki widowiska, w które są zaangażowani kibice. Potocznie takich kibiców nazywa się ultrasami. To oni najbardziej angażują się w tego typu przedsięwzięcia. Dbają o jak najlepszą frekwencję na rozgrywkach klubu zarówno u siebie, jak i na wyjazdach, koordynują doping na stadionie, starają się zachować dobry wizerunek klubu.
Obok ultrasów mamy również tzw. pikników. Jest to grupa ludzi, którzy przychodzą na mecze, ale nie angażują się głębiej w ruch kibicowski. Są przeciwnikami stadionowych burd, stoją w opozycji do chuliganów. Chociaż najmniej aktywni, stanowią chyba najbardziej liczną grupę stadionowych konsumentów. Kupują karnety lub bilety w droższych sektorach, a zasobność ich portfeli pozwala na wydawanie znaczniejszych sum na sportowe pamiątki lub konsumpcję w trakcie widowiska.
Nie możemy jednak nie wspomnieć o ciemnej stronie kibicowania. Często słyszy się o burdach wszczynanych przez grupę kibiców zwanych chuliganami. Nierzadko stadionowe awantury interesują ich bardziej niż sam mecz. Z mediów dowiadujemy się, że finały tzw. ustawek i awantur są tragiczne. Należałoby postawić tutaj pytanie: jeśli bójki są dla nich ważniejsze, to czy ich obecność na meczu po prostu nie mija się z celem?
Na szczęście, większość kibiców wie, jak się zachować na stadionie podczas i po meczu. Stosują się do „7 zasad coolturalnego kibica”:
1. Oblicze Kibica jest obliczem jego Klubu.
2. Kibicowanie bez prowokacji to szacunek dla Przeciwnika.
3. Intencją Kibica jest dobra zabawa.
4. Fair play – Fair Fan (czysta gra – czyste kibicowanie).
5. Rodzinne kibicowanie to przykład dla najmłodszych.
6. Wzorowe kibicowanie to doping bez alkoholu.
7. Bezpieczne kibicowanie nie jest rzeczą najważniejszą. Jest wszystkim!

Kibicowanie to nie tylko uczęszczanie na mecze, ale także budowanie odpowiedniej atmosfery i wizerunku swojej drużyny w miejscu rozgrywek. Nawiązując ponownie do Euro 2012 najbardziej widoczną grupą kibiców byli Irlandczycy. Pomimo porażek swojej drużyny to oni bawili się najlepiej. Można by uczyć się od nich dystansu do siebie i optymizmu. Nawiązali bardzo dobry kontakt z Polakami i najlepiej zaprezentowali się jako kibice przybyli na rozgrywki. Komentatorzy byli pod wrażeniem ich postawy na stadionie, a w szczególności ich przyśpiewki „You will never beat the Irish!”.
Euro było doskonałą okazją do nawiązania znajomości z ludźmi z różnych krajów o odmiennych kulturach. Polacy stali się bardziej otwarci. Bawili się wspólnie z kibicami zagranicznych drużyn, spędzając razem z nimi czas nie tylko na stadionie.
Od 2008 roku UEFA rozpoczęła kampanię Respect mającą na celu walkę z każdą formą dyskryminacji, zwiększenie dostępu na stadiony dla kibiców niepełnosprawnych, promowanie zdrowia poprzez aktywność fizyczną oraz zachęcenie do międzykulturowego dialogu pomiędzy kibicami i miastami-gospodarzami. Hasło to jest cały czas realizowane podczas Euro 2012. Pomijając jeden incydent, kibice odnoszą się do siebie z szacunkiem. Wspólnie dbają o to, aby atmosfera mistrzostw była przyjazna.
Euro poczuliśmy również w Kielcach. Przy Centrum Sportu Politechniki Świętokrzyskiej została utworzona Strefa Kibica. Tam kieleccy kibice mogli wspólnie obejrzeć mecze, a także skorzystać z dodatkowych, przygotowanych dla nich atrakcji. Z pewnością w wielu domach powstały też małe, prywatne strefy kibiców, w których zbierały się całe rodziny, sąsiedzi i przyjaciele.
Przed dopingowaniem naszych piłkarzy nie powstrzymywały nawet trudne warunki – albo ich zupełny brak. Ze swoich źródeł wiemy, że w przypadku nieposiadania telewizora zawsze można było przywieźć go na taczkach od sąsiada i obejrzeć mecz w miłym towarzystwie, w urokliwym miejscu. Oratorium specjalnie na Euro zakupiło antenę telewizyjną, która niestety nie spełniła swojej roli (może nie wytrzymała wysokiego napięcia meczu Polska – Grecja?). Jednak zdeterminowana młodzież nie poddała się. Podłączyliśmy się do Internetu. Transmisję oglądaliśmy z co najmniej minutowym opóźnieniem. Kiedy na zewnątrz słychać już było okrzyki radości lub zawodu, my ciągle czekaliśmy na bramkę. Ale, jak to się mówi, lepiej późno niż wcale.
O tym, że sport łączy ludzi świadczy to, że wspólnie gromadzą się w strefach kibica, domach, pubach. Niektórzy musieli pokonać wiele trudności, aby uzyskać dostęp do telewizora i obejrzeć mecz Polaków. Zjednoczyliśmy się w prostych gestach i czynnościach, na przykład montowanie flag narodowych na samochodach. Wszyscy wierzyliśmy w naszą drużynę i jej możliwości, w sercach rodziły się podobne emocje i uczucia. To piękne, że istnieje coś, co potrafi połączyć tak wielu ludzi, chociaż na chwilę.

Karolina Jedlińska
Ola Sęk